Niektórym opadły ręce, innych nadal trzymają emocje, gdzie indziej wybuchają właśnie biznesowe pożary.
- 26 lutego 2025 r. Komisja Europejska przedstawiła pierwszy pakiet uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju, tzw. Omnibus I.
- Jego celem jest zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw w Unii Europejskiej.
- Uproszczenia dotyczą m.in. dyrektywy o sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju, tzw. CSRD.
Myślę, że przychodzi czas poważnego urealnienia ESG i to na kilku poziomach.
Po pierwsze, ileż to razy mówiliśmy i pisaliśmy o tym, że w ESG nie chodzi o raporty, a o zarządzanie i transformację. Pozafinansowe czynniki są nadal w grze. Teraz okaże się, kto i jak chce naprawdę włączać zmienne spod liter E, S i G do swoich biznesowych równań.
Po drugie, nastąpi inspekcja kompetencji doradczych. Zarządzanie zrównoważonym rozwojem to nie to samo, co wyłącznie raportowanie. Biznesowo spinające się strategie dekarbonizacji z realnymi dźwigniami redukcyjnymi, zamykanie obiegu, efektywność energetyczna, polityka surowcowa, zarządzanie łańcuchami, sięganie po dofinansowania, innowacyjność technologiczna, odpowiedzialne prowadzenie i rozwijanie zespołów, polityka komunikacyjna B2C – wszędzie tam trzeba wychodzić poza ujawnienia i po prostu ulepszać biznes.
Po trzecie, możemy spodziewać się istotnej weryfikacji dotychczasowych deklaracji. W swoich raportach ESG biznes bardzo chętnie opowiadał, jak ceni zrównoważony rozwój. Zobaczymy, czy firmy, które zostaną zwolnione z obowiązku sprawozdawczego, podtrzymają swoje zapewnienia.
Po czwarte, za ESG stoją dzisiaj trzy główne siły: regulacje, łańcuchy wartości i zrównoważone finanse. Najbliższe miesiące pokażą, co w obliczu zapowiedzianych zmian stanie się z punktami 2 i 3. Czy duży biznes pozostanie ze swoimi wymaganiami wobec dostawców? Czy instrumenty finansowe powiązane ze zrównoważonym rozwojem będą nadal rozwijane?
Po piąte, w siłę urosnąć mogą ratingi. To szybsza, czytelniejsza i łatwiejsza do porównania forma oceny zaangażowania przedsiębiorstwa w obszary ESG. Jeśli raportów będzie mniej, a zostaną wymagania w łańcuchach oraz po stronie instytucji finansowych, ratingi okazać się mogą rozwiązaniem o kluczowym znaczeniu.
Chcę przez to wszystko powiedzieć, że jeszcze nie wszystko stracone w ESG. Z całą pewnością idzie jednak nowe. Będzie ono wymagało poważnego zrewidowania argumentacji, także ze strony firmy doradczych. Mówienie o obowiązku i straszenie sankcjami prawnymi idzie w odstawkę. Możliwe, że trzeba będzie ruszyć głową i poszukać w ESG oprócz ryzyk także autentycznych szans. A kiedy już je znajdziemy, dobrze byłoby się upewnić, że mają właściwy poziom szczegółowości. Na ogólnej frazie “budowania przewag konkurencyjnych dzięki ESG” wiele nie zbudujemy.
Marcin Milczarski
ekspert ds. ESG i zrównoważonego rozwoju,
starszy konsultant i lider zespołu ESG w VIVERNO
Zawartość pakietu Omnibus: https://www.gov.pl/web/finanse/komisja-europejska-oglosila-pierwszy-pakiet-uproszczen-omnibus