Sektor medyczny zużywa zasoby, generuje emisje gazów cieplarnianych, zatrudnia setki tysięcy ludzi i obsługuje miliony pacjentów. Jego bezpośredni i pośredni wpływ środowiskowy, ekonomiczny i społeczny jest ogromny, a poprzez międzynarodowe powiązania gospodarcze – ma wydźwięk globalny. Czy zwrot w podejściu do kwestii ESG, jaki obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, oznacza koniec mody na zrównoważony rozwój czy początek dojrzewania tej koncepcji? O tym – i nie tylko – będzie mowa podczas szóstej edycji Innovation Day (www.innovationday.pl), organizowanym przez politykazdowotna.com 28.05.2025 – zapowiada Monika Raulinajtys – Grzybek z SGH, która objęła rolę koordynatora naukowego konferencji. Partnerem wydarzenia jest esg.pl
Czy zrównoważony rozwój w opiece zdrowotnej to kosztowny obowiązek, czy inwestycja o wysokiej stopie zwrotu? Kijem czy marchewką, a może jednym i drugim – czyli co jest skuteczniejsze w upowszechnianiu strategii ESG w sektorze zdrowia – język korzyści czy regulacyjne nakazy?
Nowe pytania o przyszłość zdrowia
Szósta edycja Innovation Day, cyklu spotkań organizowanego przez politykazdrowotna.com, poświęcona będzie tematowi ESG w ochronie zdrowia. Temat ten spopularyzował się w ostatnich latach, ale nadal wymaga namysłu, odwagi i narracji, który przemawia do wyobraźni i interesów. Podejście ESG (Environmental, Social and Governance) to dziś nie tylko zestaw raportowych obowiązków czy strategii firm notowanych na giełdzie, ale coraz częściej – punkt wyjścia do redefinicji roli sektora w kontekście gospodarczym i społecznym. I doskonale pasuje do analizy obecnej i przyszłej roli sektora ochrony zdrowia.
Dlaczego? Bo sektor ten zużywa zasoby, generuje emisje gazów cieplarnianych, zatrudnia setki tysięcy ludzi i obsługuje miliony pacjentów. Jego bezpośredni i pośredni wpływ środowiskowy, ekonomiczny i społeczny jest ogromny, a poprzez międzynarodowe powiązania gospodarcze – ma wydźwięk globalny.
Język korzyści zamiast języka obowiązku
Tegoroczna konferencja przebiega pod hasłem “języka korzyści”. To nie przypadek. W świecie rosnącej nieufności wobec „zielonych ideologii” i biznesowych oraz politycznych deklaracji, zrównoważony rozwój potrzebuje nowego sposobu opowiadania. Głośna krytyka sposobu wykorzystania przez korporacje narracji ESG do realizacji celów biznesowych i politycznych została opisana przez Vivek Ramaswamy w książce „Woke S.A.”. Konieczna jest zmiana podejścia, a w szczególności większa dojrzałość społeczeństw będących odbiorcami przekazu o realizacji celów ESG przez przedsiębiorstwa. Jako odbiorcy tych informacji potrzebujemy konkretów – danych, przykładów, liczb. Podejście oparte na dowodach pozwoli nam odsiać działania będące typowym „window-dressing” od faktycznych działań mających na celu zrównoważony rozwój.
Jednocześnie, w świetle aktualnej zmiany retoryki na temat zrównoważonego rozwoju formułowanej przez władze Stanów Zjednoczonych, potrzebujemy narracji o korzyściach. Koncentrowanie się na pozytywnych aspektach związanych z realizacją celów długoterminowych pozwoli nam równoważyć informacje o kosztach działania w strategii zrównoważonej z korzyściami dla różnorodnych interesariuszy – pacjentów, pracowników, dla placówki medycznej, dla otoczenia. Dlatego punktem wyjścia do dyskusji będzie wystąpienie zatytułowane: „Rachunek zysków i strat, czyli jak zbilansować zrównoważony rozwój w sektorze zdrowia?” To próba odpowiedzi na pytanie, które coraz częściej stawiają decydenci: jak przeliczyć zrównoważony rozwój na wartości odczuwalne przez interesariuszy?
Trzy perspektywy: firmy, pracownicy, pacjenci
Program wydarzenia zbudowano wokół trzech paneli dyskusyjnych – każdy z nich pokazuje ESG z innego punktu widzenia:
- Dla firm i placówek medycznych – jak ESG wpisuje się w łańcuchy wartości i długofalową strategię, jakie są mierzalne korzyści dla zarządzających (np. oszczędności energetyczne, lepszy dostęp do kapitału, przewagi konkurencyjne)?
- Dla pracowników i medyków – jakie znaczenie ma ESG dla środowiska pracy? Czy „zielony szpital” to również bezpieczniejszy i bardziej przyjazny szpital dla kadry?
- Dla pacjentów – jak wygląda komfort „zielonego leczenia”? Czy empatia i etyka komunikacji mogą być częścią ESG? I czy troska o planetę może iść w parze z troską o dobrostan chorego?
ESG pod presją. I właśnie dlatego – potrzebne
Ostatnie miesiące przyniosły zmianę publicznej narracji wobec koncepcji ESG – przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, ale w konsekwencji również w Polsce. Wzrasta sceptycyzm wobec „greenwashingu”, niektóre firmy redukują zespoły ESG, a część decydentów publicznych wyraża wątpliwości co do kosztów związanych z wdrażaniem regulacji.
Czy to oznacza koniec ESG? Wydaje się, że nurt tej rzeki jest już zbyt rozpędzony. Ale można zakładać, że mamy do czynienia z rozpoczęciem kolejnej, bardziej dojrzałej fazy rozwoju. Takiej, która – jak w ekonomii klasycznej – wymaga rachunku zysków i strat. Nie idei bez pokrycia, lecz twardych argumentów. Nie haseł, ale polityk. Nie wymuszeń, ale bodźców. A właśnie sektor ochrony zdrowia, jako szczególnie wrażliwy i systemowy, może być miejscem, gdzie ESG stanie się praktyką codzienną – bo tu interes publiczny i odpowiedzialność społeczna są fundamentem działania, nie dodatkiem do strategii.
prof. Monika Raulinajtys – Grzybek
Kierowniczka Katedry Rachunkowości Menedżerskiej SGH i Think Tanku #SGH dla ochrony zdrowia. Kieruje studiami Executive SGH-WUM MBA w ochronie zdrowia. Ekspertka w zakresie finansów i zarządzania w ochronie zdrowia oraz polityki zdrowotnej. Członkini Rady Taryfikacji I kadencji przy Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.