Przy cenie 55 euro za tonę CO2 opłata, jaką przeciętnie będziemy musieli zapłacić po wejściu w życie systemu ETS2, może wynieść około 30 zł. przy jednym zatankowaniu – wynika z raportu opublikowanego we wtorek przez organizację wspierającą zeroemisyjny transport T&E.
W 2027 r. system handlu emisjami zostanie rozszerzony m.in. o transport i budynki. Nową opłatą zostaną objęte więc gospodarstwa domowe, które będą uiszczać dodatkowe opłaty, płacąc za tankowanie aut czy ogrzewanie.
Jak obliczyła T&E, w ciągu pierwszych pięciu lat obowiązywania nowe opłaty mogą przynieść 300 mld euro w skali całej Unii.
Jak powiedział PAP dyrektor warszawskiego oddziału T&E Adam Guibourgé-Czetwertyński, wpływy z ETS2 dla Polski w tym czasie mogą wynieść 30 mld euro, przy czym nawet 6,5 mld euro nasz kraj dostanie z zamożniejszych państw członkowskich.
Organizacja zwróciła jednak uwagę na obciążenia, jakimi nowe opłaty mogą się okazać dla mniej zamożnych gospodarstw domowych. Przy cenie 55 euro za tonę dwutlenku węgla zapłacimy dodatkowo około 7 euro – a więc prawie 30 zł – tankując auto takie jak np. VW Polo. “Jednak nawet przy cenie ETS wynoszącej 55 euro za tonę ceny benzyny pozostałyby poniżej średniej z ostatnich 20 lat po uwzględnieniu inflacji” – napisano w raporcie.
Konieczność uiszczania dodatkowych opłat może sprawić, że ETS2 stanie się niepopularny. By tego uniknąć, T&E zaapelowała w raporcie, by połowa wpływów z nowych opłat trafiła z powrotem do gospodarstw domowych.
“Ważne, aby te miliardy nie rozpuściły się w ogólnym budżecie” – powiedział Guibourgé-Czetwertyński. Przekazanie połowy wpływów z ETS2 na dopłaty pozwoliłoby według niego ochronić dolne dwie trzecie społeczeństwa przed wzrostem cen. “Reszta powinna zostać przeznaczona na inwestycje trwale zmniejszające emisje, takie jak poprawa dostępu do transportu publicznego czy dostępnych cenowo aut elektrycznych, w szczególności na obszarach z problemem wykluczenia transportowego” – dodał.
T&E zwróciła też uwagę, że w handlu emisjami ceny za tonę dwutlenku węgla mogą się znacznie wahać. By uniknąć skoków opłat, powinna zostać – według raportu – przeprowadzona reforma w celu utrzymania cen na poziomie maksymalnie zbliżonym do 55 euro za tonę CO2. (PAP).