Polskie firmy z sektora budowlanego i energetycznego należą do najbardziej aktywnych w staraniach o zamówienia publiczne w Ukrainie, twierdzą eksperci Baker McKenzie. Bank Światowy ocenia potrzeby inwestycyjne związane z odbudową i rekonstrukcją zasobów w Ukrainie na 486 mld dolarów. W przyszłości infrastruktura energetyczna Ukrainy w większym stopniu ma bazować na odnawialnych źródłach energii, stąd otwartość kraju na przedsiębiorców oraz inwestorów specjalizujących się w inwestycjach w zieloną energetykę.
Po okresie gwałtownego osłabienia w związku z inwazją Rosji, sytuacja gospodarki ukraińskiej ustabilizowała się. Wzrost PKB wyniósł 5,3 proc. w 2023 roku, a na 2024 roku prognozy mówią o kolejnym wzroście rzędu 3-4 proc. Jednocześnie ruszyły przetargi na odbudowę zniszczonej infrastruktury.
Największe potrzeby Bank Światowy dostrzega w obszarze odbudowy infrastruktury energetycznej, sieci transportowych i w mieszkalnictwie. To właśnie tymi obszarami interesują się polscy przedsiębiorcy ubiegający się o publiczne kontrakty w Ukrainie.
– Straty i działania wojenne w Ukrainie nie rozkładają się równomiernie na całym obszarze kraju. Pozwala to inwestorom i przedsiębiorcom działać w dopuszczalnym dla siebie obszarze ryzyka – mówi Viacheslav Yakymchuk, partner zarządzający Baker McKenzie w Kijowie. – Bliskość geograficzna i kulturowa niewątpliwie wpływa na gotowość polskich przedsiębiorców do działania w Ukrainie. Ich ocena sytuacji i ogólna znajomość kraju jest dużo bardziej realistyczna niż firm pochodzących spoza Europy Środkowo-Wschodniej.
Zielona energia to docelowy kierunek
Odbudowa kraju nie oznacza zdaniem ekspertów Baker McKenzie powrotu do stanu sprzed wojny. Infrastruktura energetyczna w większym stopniu ma bazować na odnawialnych źródłach energii, stąd otwartość Ukrainy na przedsiębiorców oraz inwestorów specjalizujących się w inwestycjach w zieloną energetykę. Ponadto kraj w większym stopniu ma otworzyć się na zagranicznych inwestorów w kapitałochłonnych gałęziach gospodarki, w których tradycyjnie dominowali duzi, lokalni inwestorzy. Jednym z nich ma być przemysł wydobywczy. Oprócz sektora energetyki, transportu i surowców krytycznych ukraińskie Ministerstwo Finansów w planie na lata 2024-27 wskazuje na potrzebę dodatkowych nakładów na inwestycje w rolnictwie, przemyśle przetwórczym i transformację cyfrową.
Zdaniem ekspertów kijowskiego biura Baker McKenzie gotowość zagranicznych przedsiębiorców i inwestorów do zaangażowania się zwiększyć mogą gwarancje i ubezpieczenia na wypadek skutków działań wojennych zapewniane przez ukraiński rząd, instytucje unijne, Stany Zjednoczone czy firmy komercyjne. Znacząca część finansowania zapewnianego przez UE ma przyjąć formę gwarancji na pokrycie ryzyka związanego z pożyczkami czy ubezpieczeniami. Projekty tego rodzaju realizować będzie między innymi Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny i IFC (ramię inwestycyjne Banku Światowego).
– Ukraiński rząd jest świadomy, że do uzyskania wsparcia zewnętrznego potrzebne są nie tylko zachęty, ale też zmiany strukturalne – mówi Alyona Bon, senior associate w Baker McKenzie w Kijowie. – Dlatego też wprowadza rozwiązania instytucjonalne, które mają wesprzeć walkę z korupcją i starania o większą przejrzystość. Są one niezbędne do zapewnienia transparentnego procesu zamówień publicznych.
Oprac. D.J.