Energetyka wiatrowa, w tym morskie farmy wiatrowe, będą kręgosłupem polskiej transformacji energetycznej – powiedziała na konferencji w Brukseli wiceministra klimatu Urszula Zielińska. Jak dodała, Polska, rozwijając odnawialne źródła może obniżyć ceny energii nawet o 33 proc. do 2040 r.
“Wiatr jest już ważną częścią naszego miksu energetycznego, ale zdecydowanie wciąż niewystarczającą. (…) Polska planuje zbudować farmy wiatrowe o mocy około 6 GW do 2030 r. i potroić tę wartość do 2040 r.” – poinformowała Zielińska na wydarzeniu zorganizowanym w związku z polską prezydencją w Radzie UE.
Dodała, że najnowsza analiza resortu pokazuje, iż rozwijając energię wiatrową na morzu i lądzie oraz inne odnawialne źródła energii, można obniżyć ceny energii o co najmniej 13 proc. do 2030 r. i aż o 33 proc. do 2040 r. “Praca w toku i mam nadzieję, że te liczby i dane będą wyglądać jeszcze lepiej w swojej ostatecznej formie” – powiedziała Zielińska.
Przypomniała, że w Polsce przygotowywany jest projekt nowelizacji ustawy o morskiej energetyce wiatrowej, którego wejście w życie ma przyspieszyć realizację projektów.
“Morze Bałtyckie może stać się kluczowym węzłem dla morskiej energetyki wiatrowej w Europie i powinno być sercem nowoczesnej energetyki, ponieważ ma ogromny potencjał. Co bardzo ważne, jako rząd jesteśmy mocno zaangażowani w budowę i modernizację sieci energetycznych. Robimy wszystko, (…) aby zagwarantować, że sieci energetyczne nie będą wąskim gardłem, lecz wzmacniały nasze bezpieczeństwo i wspierały przyspieszenie inwestycji” – powiedziała.
Głos na konferencji zabrał także Łukasz Koliński z Dyrekcji Generalnej ds. Energii Komisji Europejskiej. Jak podkreślił, KE podziela pogląd Zielińskiej, iż odnawialne źródła energii na morzu są kluczowym elementem transformacji energetycznej.
“Nasze zaangażowanie w promowanie tej formy energii, w szczególności wiatru, rosło z roku na rok. Dziś, w sytuacji zmiennych cen, wyższych rachunków za importowane paliwa kopalne, wysokich napięć geopolitycznych i globalnego kryzysu klimatycznego, ten priorytet jest jeszcze bardziej istotny. Myślę, że istnieje wiele powodów, aby z optymizmem patrzeć na przyszłość energetyki morskiej w UE, mimo licznych wyzwań” – powiedział.
Po pierwsze – jak dodał Koliński – państwa UE mają ambitne cele i planują zbudować instalacje energii wiatrowej na morzu o łącznej mocy ponad 90 GW do końca tej dekady. Z tej liczby państwa członkowskie położone wokół Morza Bałtyckiego planują inwestycje o łącznej mocy 20 GW. “Polska jest liderem z najbardziej ambitnymi celami w regionie” – podkreślił przedstawiciel Dyrekcji Generalnej ds. Energii.
Przyznał jednak, że procedury wydawania pozwoleń na projekty OZE na morzach nadal są zbyt długie i uciążliwe w wielu państwach członkowskich. W opinii Kolińskiego rozwój morskiej energetyki wiatrowej nie przebiega wystarczająco szybko również z powodu tych barier.
Konferencja została zorganizowana przez Polską Grupę Energetyczną i Orsted, duńską firmę działającą w dziedzinie morskiej energetyki wiatrowej. Tłem dla niej była niedawna decyzja inwestycyjna dotycząca projektu Baltica 2, farmy wiatrowej budowanej przez obie firmy.
107 turbin o mocy 14 MW każda, cztery stacje transformatorowe, kilkaset kilometrów podmorskich kabli, to elementy składowe morskiej farmy wiatrowej, która jest wspólnym przedsięwzięciem PGE i Orsteda. Pracująca z pełną mocą niemal 1,5 GW farma dostarczy tyle energii elektrycznej, ile przeciętnie potrzebuje ok. 2,5 mln gospodarstw domowych.
Farma zajmie powierzchnię ok. 190 km kwadratowych na wysokości Łeby, przy czym najbliższe brzegu turbiny będą leżeć w odległości ok. 40 km od niego. Turbiny wyprodukowane przez Siemensa-Gamesę i stacje transformatorowe zostaną połączone kablami pracującymi pod napięciem 66 kV o łącznej długości ok. 170 km. Energia elektryczna popłynie pracującymi pod napięciem 375 kV kablami o łącznej długości 300 km do lądowej stacji elektroenergetycznej koło Choczewa. Stamtąd energia elektryczna trafi do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Inwestorzy otrzymali prawo do pokrycia ujemnego salda przez 25 lat przy czym cena sprzedawanej energii nie będzie mogła być wyższa niż 319,6 zł za MWh netto, waloryzowana o wskaźnik inflacji.
W momencie uruchomienia w 2027 r. Baltica 2 będzie jedną z największych pojedynczych morskich farm wiatrowych na świecie. (PAP)