Jak polskie spółki pomagają w walce z koronawirusem

Polacy, jak zawsze w historii, łączą się w przypadku zagrożenia. Dotyczy to także przedsiębiorców, choć ci mają teraz na głowie dużo więcej niż filantropię. Pieniądze i wsparcie płyną jednak od biznesu do potrzebujących. Już słyszę sceptyków, którzy mówią, że to PR. Ja jednak wolę wierzyć w dobro (przyjemniej, sprawdźcie) i uważam, że może iść w parze z biznesem. 

Jak spółki pomagają społeczeństwu w walce z wirusem? Głównie pieniędzmi (tylko poniższa lista to już znacznie powyżej 50 mln zł, choć zrezygnowałem z prezentowania skali wsparcia przy konkretnych dawcach), ale także własnymi produktami, ludźmi czy zmianą produkcji na potrzeby szpitali. Listę zacząłem pisać kilka dni temu, ale stale się rozrasta i na pewno jest już nieaktualna. Zgłaszajcie więc kolejne spółki przez komentarz pod tekstem lub na maila przemek@zbyka.pl. Spółki giełdowe zaznaczyłem boldem:

Pisałem wyłącznie o spółkach, choć pomoc płynie z wielu stron – wynalazców, fundacji, sportowców, ludzi kultury. Wzruszające są też działania mniejszości narodowych: uchodźczynie z Czeczenii szyją maski , Turcy dowożą lekarzom kebab, Hindusi przygotowują i rozwożą im jedzenie, a Wietnamczycy rozdają maseczki i rękawiczki.  Działań fundacji jest zbyt wiele, by je tu wymieniać, ale warto wspomnieć o PFR.

Jak pomoc rozliczyć z fiskusem? Tu z radą przychodzi audytorski Grant Thornton Poland. Szczerze polecam ich lekarzy.

Sami też możecie pomóc. Polecam zbiórkę na siepomaga.pl czy fajny pomysł – Bony Jutra – dzięki któremu mogą przetrwać Twoja ulubiona restauracja czy teatr. Firmy mogą też skorzystać ze strony “Pomaganie w kwarantannie”, gdzie zgrupowane są liczne inicjatywy pomocowe. 

Razem damy radę!

CZYTAJ TAKŻE: 

Jak zmieni się rynek kapitałowy po koronawirusie >>

Co robić w czasach rynkowej zarazy >>