Można pogodzić dobro z zyskiem

Joanna Ałasa o ESG

ESG to gorący temat w branży inwestycyjnej już od kilku lat, ale w Polsce stał się modny od powstania indeksu WIG-ESG. Tego samego dnia powstał, oparty na nim, fundusz ING NN. Warto więc porozmawiać z Joanną Ałasą, CFA, starszym analitykiem w NN Investment Partners.

To kolejna rozmowa z osobami promującymi ideę ESG nad Wisłą. Poprzednio rozmawiałem z Bartoszem Pawłowskim, CIO w bankowości prywatnej mBanku – CZYTAJ >>

zByka: Czym dla ciebie jest inwestowanie ESG?

Joanna Ałasa: Dla mnie, jako członka zespołu zarządzających aktywami, odpowiedzialnych za wybór spółek do portfeli, inwestowanie ESG to z jednej strony wykluczanie niektórych emitentów z uwagi na ich szkodliwy wpływ na środowisko, społeczeństwo lub gospodarkę, a z drugiej dialog z pozostałymi spółkami i zachęcanie ich do zmiany profilu działalności.

No to przekonaj mnie, że warto inwestować ESG. Zacznie od „dobra” czy „zysku”?

Argumentem za inwestowaniem opartym na idei ESG jest jedno i drugie. Z jednej strony inwestowanie to nie działalność charytatywna. Inwestując w produkty odpowiedzialne nie rezygnujemy z zysku, gdyż produkty tego typu charakteryzują się wyższym zyskiem ważonym ryzykiem, czyli współczynnikiem Sharpe’a. Mówiąc obrazowo minimalizujemy ryzyko gwałtownego załamania notowań naszej inwestycji z uwagi na problemy wizerunkowe, środowiskowe, korupcyjne etc. Z drugiej strony inwestując odpowiedzialnie wpływamy pozytywnie na środowisko i nasze otoczenie dając spółkom sygnał, że wobec tematów ESG nie mogą przechodzić obojętnie.

Przekonany. Co mam teraz zrobić z pieniędzmi, żeby znad Wisły dobrze zainwestować?

Mamy co najmniej trzy możliwości. W podstawowym zakresie możemy wykluczać z portfeli najsłabszych emitentów pod kątem ESG. W trochę bardziej zaawansowanym zakresie – wspierać tych, którzy pracują nad poprawą, inwestując w nich relatywnie więcej (vs benchmarki). W zaawansowanym zakresie możemy inwestować w spółki typu „impact”. Takie, które poprzez swoją działalność próbują wywrzeć pozytywny wpływ na środowisko, i społeczeństwo (np. realizujące Cele Zrównoważonego Rozwoju ONZ).

Ile mnie to będzie kosztować?

Za fundusze, które w swój proces inwestycyjny integrują ideę ESG pobieramy opłaty jak za nasze inne produkty akcyjne. Oczywiście w przypadku produktów pasywnych takich jak NN Indeks Odpowiedzialnego Inwestowania opłaty są zdecydowanie niższe. Ponadto ramach IKE/IKZE oferujemy tańsze jednostki uczestnictwa.

Jak uniknąć greenwashingu i faktycznie inwestować odpowiedzialnie? Z jakich narzędzi korzystacie, by sprawdzić, że spółki faktycznie prowadzą odpowiedzialną politykę rozwoju?

Świadomość ryzyka greenwashingu jest coraz większa, do tego stopnia, że w tej chwili różne instytucję europejskie starają się nadać inwestowaniu odpowiedzialnemu społecznie jednolite ramy oraz terminologię tak, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia tego zjawiska. Ponadto z uwagi na nasze członkostwo oraz aktywny udział w międzynarodowych organizacjach, m.in. Carbon Disclosure Project (CDP), Principles for Responsible Investment (PRI), Green Bond Working Group (GRESB), nasze wewnętrzne regulacje oparte są na zachodnich standardach. Jeśli zaś chodzi o nadawanie scoringów ESG to robimy to wewnętrznie. Mamy zespół analityków, który analizując spółki oceniają je również pod kątem trzech składowych ESG. Korzystamy również z zewnętrznych ratingów a decyzję o inwestowaniu lub nie podejmujemy w oparciu o bardziej surowy wynik dla danej spółki.

To co na przykład z bronią? Inwestujecie w jej producentów?

W swoich inwestycjach wykluczamy inwestycje zakazane przez prawo oraz takie, które są niezgodne z naszymi wartościami. Do nich zaliczamy inwestycje firmy w jakikolwiek sposób związane z produkcją lub dystrybucją broni, której stosowanie przyczynia się do naruszenia praw człowieka, represji wewnętrznych lub w jakimkolwiek innym celu, którego nie można racjonalnie uznać za zgodny z normalnym i uzasadnionym bezpieczeństwem narodowym i obroną. Do takich broni należą min. miny przeciwpiechotne, amunicja kasetowa, bron biologicznej, chemiczna i nuklearna

Co w tym trio jest najważniejsze – E? S? G?

Każdy z tym elementów jest bardzo ważny a jego waga dla inwestycji w poszczególne spółki różni się w zależności od sektora, w którym działa przedsiębiorstwo (np. dla instytucji finansowych największe znaczenie ma G – ład korporacyjny). Z punktu widzenia polskiego rynku kapitałowego i – szerzej – rynków wschodzących do tej pory inwestorzy skupiali się zdecydowanie na G. Jednak w ostatnich latach, wraz z coraz ostrzejszym podejściem do kwestii środowiskowych, coraz większego znaczenia nabiera element E.

Rzuć jedną radę dla tego, który chce, by jego inwestycje wspierały tylko zrównoważone finanse.

Dla tego, który chce, by jego inwestycje wspierały tylko zrównoważone finanse polecam nasz NN Polski Odpowiedzialnego Inwestowania. Ewentualnie NN (L) Globalny Odpowiedzialnego Inwestowania, jeśli ktoś jest zainteresowany produktami typu „impact”. Na razie na polskim rynku kapitałowym nie ma alternatywy dla tych dwóch produktów.

Równolegle z WIG-ESG ruszył NN FIO Indeks Odpowiedzialnego Inwestowania przekształcony z NN FIO Akcji 2, o aktywach rzędu 1,6 mld zł. Ma naśladować nowy warszawski indeks. Sprawdź, jak sobie radzą instrumenty ING NN na tle szerokiego rynku:

ESG W STRATEGII ROZWOJU RYNKU KAPITAŁOWEGO >>

O autorze:

Udostępnij:

Najnowsze

...

Login

Welcome to Typer

Brief and amiable onboarding is the first thing a new user sees in the theme.
Join Typer
Registration is closed.