Polska nie jest gotowa na wprowadzenie systemu kaucyjnego

Zgodnie z ustawą, przedsiębiorcy będą zobowiązani do zbiórki opakowań przez system kaucyjny od 1 stycznia 2025 roku. Zdaniem prezes spółki Eko Cykl Organizacja Odzysku Opakowań Katarzyny Michniewskiej nie jesteśmy na to przygotowani. Zbudowanie systemu logistyki będzie kosztować kilka mld zł. Ponadto spadnie opłacalność zbiórki pozostałych surowców wtórnych.

“System kaucyjny jest dobry dla producentów, którzy potrzebują surowca i skraca proces jego pozyskiwania, natomiast jeśli popatrzymy na konsumentów/mieszkańców, to wyjęcie z systemów gminnych wszystkich kaucjonowanych opakowań spowoduje, że wartość surowca w gminach będzie dużo niższa, spadnie opłacalność, a może być także problem z finansowaniem systemu odbioru. W efekcie systemu kaucyjnego mogą wzrosnąć koszty odbioru odpadów, bo zabraknie najcenniejszego surowca, który w dużej mierze finansuje selektywną zbiórkę odpadów w gminach” – powiedziała PAP Katarzyna Michniewska.

Problemem logistyka

W jej ocenie, przedsiębiorcy nie są przygotowani na system kaucyjny, gdyż zostało im dane zbyt mało czasu, by sprawnie przygotować się do jego wprowadzenia, a sam system wymaga przeprogramowania pod względem logistycznym i zastanowienia się nad realnymi możliwościami osiągania poziomów recyklingu.

“System kaucyjny wymaga przebudowania przede wszystkim pod względem logistycznym, uwzględniania np. tego, że struktura tworzyw sztucznych zupełnie uległa zmianie w ostatnich latach, czy kosztów produkcji i przetwarzania, niezbędnych inwestycji” – powiedziała.

Ponadto – jak wskazała – warto zastanowić się, czy liczba strumieni segregacji odpadów jest prawidłowo określona – dotyczy to np. bioodpadów, czy biotworzyw lub oznaczania odpadów pochodzących już z recyklingu – tego, w jej ocenie, stanowczo brakuje.

Potrzebne lokalne spalarnie

Zdaniem prezes dobrym i koniecznym uzupełnieniem dla recyklingu są spalarnie i tempo ich powstawania w Polsce powinno przyspieszyć.

“W odpadach jest dużo energii, są one bardzo kaloryczne, czasem przybliżone do kaloryczności węgla, a przy rosnącym zużyciu tworzyw sztucznych potrzebujemy więcej energii. Powinniśmy więc mocniej akcentować potrzebę i konieczność budowy spalarni odpadów – także w kontekście możliwości pozyskiwania energii ze spalarni. Spalarnie nie są konkurencją dla recyklingu – są uzupełnieniem w kontekście odpadów, których nie możemy poddać recyklingowi. Recykling stanowi obecnie ok. 50 proc. zagospodarowania odpadów, a spalanie ok. 25 proc., reszta to składowanie” – powiedziała Michniewska.

Prezes uważa, że obawy przeciwników spalarni są zrozumiałe, choć nie poparte dowodami naukowymi, ale – jak dodała – przy wymaganiach technicznych, które muszą spełniać spalarnie oraz biorąc pod uwagę to, że pozwalają wytworzyć energię – jest więcej plusówniż minusów i ich budowa miałaby pozytywny wpływ na organizację rynku. Spalarnie to także ograniczenie składowania odpadów. Natomiast istotnym uzupełnieniem systemu może być w przyszłości recykling chemiczny.

W Polsce poziom recyklingu odpadów opakowaniowych, które wprowadzający produkty w opakowaniach jest obowiązany osiągnąć w 2023 r. wynosi 61 proc. i w perspektywie 2030 r. wzrośnie do 70 proc.

Wprowadzający produkty w opakowaniach oraz organizację odzysku opakowań, którzy nie wykonali obowiązku zapewnienia odzysku, w tym recyklingu odpadów opakowaniowych, są obowiązani wnieść opłatę produktową.

“Poziom recyklingu, który realizujemy jako kraj jest niższy w porównaniu do innych państw unijnych, ale jeśli spojrzymy na średnią odpadów na mieszkańca to wypadamy lepiej, bo średnia w UE to ok. 650 kg, a my według oficjalnych danych mamy 360 kg, a według danych nieoficjalnych 450 kg. Nie możemy ślepo dążyć do realizacji wyznaczonych poziomów, tylko zastanowić się ile nas to faktycznie kosztuje, brać pod uwagę realne, bieżące koszty energii, które są z tym związane. I przede wszystkim edukować społeczeństwo” – oceniła prezes.

Recykling ma ograniczone możliwości

“Trzeba tak opracować system, by recykling był opłacalny przy najniższych możliwych kosztach, a najwyższych korzyściach dla środowiska” – dodała.

Prezes zwróciła uwagę, że kwota opłaty produktowej, wyliczana według niezmiennych od lat zasad, a aktualizowana tylko o wskaźnik inflacji, powinna uwzględniać zmiany w sytuacji rynkowej.

“Powinniśmy się zastanowić też nad kwestią liczby cykli przetwarzania surowców – realnie jest to 5-6 razy. Po kilku cyklach nie ma możliwości wyprodukowania prawidłowego, bezpiecznego produktu z recyklingu, więc te odpady powinny być spalane. W tym kontekście wzięte pod uwagę powinny być: zasadność poziomów recyklingu, które mamy do zrealizowania i czy są realne, także pamiętając, że mamy w kraju niewiele spalarni. Jednak na razie takich opakowań i odpadów opakowaniowych, które były wyprodukowane z recyklingu, nie separujemy, nie ma osobnego strumienia, by nimi zarządzać” – powiedziała Michniewska.

Oprac. D.J

O autorze:

Redaktor naczelny ESG.pl

Udostępnij:

Najnowsze

...

Login

Welcome to Typer

Brief and amiable onboarding is the first thing a new user sees in the theme.
Join Typer
Registration is closed.